– Dopiero niedawno obostrzenia zostały zniesione i pojechaliśmy na hura! Krupówki, kolejki do wyciągów, tłumy na stokach. To spowodowało lawinę urazów – mówi Edyta Obrzut* z SMS Fizjo-Active, narciarka zachęcająca do rozgrzewki nie tylko przed nartami.
Jak to z tym narciarstwem jest: zdrowe czy niezdrowe?
Każdy sport jest zdrowy, choć oczywiście narciarstwo jest bardzo urazogennym sportem, a zaawansowane uprawianie wiąże się z nienaturalnymi obciążeniami dla kolan. Można to jednak powiedzieć o wielu wyczynowo uprawianych sportach. Ważne jest w ogóle to, żeby się ruszać! Zwłaszcza teraz, gdy spędzamy większość czasu w domach. Sport to odskocznia dla ciała i duszy.
Sezon powoli dobiega końca.
I to bardzo przecież bardzo krótki sezon! Dopiero niedawno obostrzenia zostały zniesione i pojechaliśmy na hura! Krupówki, kolejki do wyciągów, tłumy na stokach. Nic dziwnego, każdy z nas chciał złapać chociaż trochę zimy. Dla niektórych to sport życia, dla innych rekreacja, ale każdy miał ledwie 2 tygodnie na wyjeżdżenie się. To spowodowało lawinę urazów.
Jakim urazom najczęściej ulegamy na stoku?
Zerwanie więzadła krzyżowego przedniego, czyli w skrócie ACL. Przy znacznych przeciążeniach po prostu nie wytrzymuje i dochodzi do zerwania. Ponadto uszkodzenia łąkotek i wszelkie problemy wynikające z wypadków – złamane kończyny, a jeden z moich pacjentów złamał nawet miednicę! Niestety, polskie stoki są zazwyczaj wąskie i krótkie, przez co poruszamy się w tłumie, zwłaszcza w tym sezonie, gdy nie mogliśmy łapać oddechu na Słowacji czy w Czechach, a w Alpach nie zamknęła się tylko Szwajcaria.
Co robić? Jak zapobiegać urazom, żeby wakacyjny sen nie zmienił się w koszmar?
Przede wszystkim rozgrzewać się. Jeździsz na nartach. Jak u ciebie z rozgrzewką?
Zawsze się rozgrzewam!
Grzane wino się nie liczy (śmiech). No więc problemem są też typowe skutki mięśniowe wynikające z braku przygotowania do jazdy. Dotąd wielu z nas przed wyjazdem trenowało, na przykład na siłowni, a teraz to też niemożliwe. No i scenariusz jest taki, że pierwszego dnia zaliczamy wspaniały, intensywny dzień na stoku, potem jest jeszcze intensywniejszy wieczór w chatce, a na drugi dzień…
Boli nas głowa.
I nie możemy chodzić. No ale karnet wykupiony, więc idziemy na stok. To powoduje znaczne ryzyko urazów strukturalnych – dokładamy obciążeń wymęczonemu organizmowi. A kończąc temat alkoholu: po spożyciu mamy ograniczoną percepcję i możliwości psychoruchowe. Po paru dniach z grzanym winem w ręku dochodzi do tego odwodnienie, zaburzona gospodarka wapniowo-magnezowa, a więc osłabienie i wystawienie organizmu na kontuzje.
Zawsze powinniśmy się rozgrzewać! Najpierw przed wyjściem do kolei, później przed samym zjazdem. Sporo wypadków dzieje się w sytuacjach nieoczekiwanych, gdy jesteśmy rozluźnieni. Warto pamiętać o podniesieniu temperatury swojego ciała poprzez dynamiczne rozciąganie, przysiady, wykroki czy balans ciała. A pierwszy zjazd powinien być typowo rekreacyjny, nie na krechę.
Z jakim najgorszym przypadkiem pacjenta się zetknęłaś?
Miałam narciarza ze złamaniem skrętno-spiralnym w 8 miejscach! Obie kości podudzia, czyli strzałkowa i piszczelowa, do tego zmiażdżony staw kolanowy. Narta mu się nie wypięła, wbiła się w śnieg, a on poleciał dalej. To było jak wyrzynanie ręcznika!
Jak to wszystko się skończyło?
Rehabilitacja potrwała 9 miesięcy, jestem bardzo zadowolona z rezultatów. Pacjent rok po operacji był już na nartach, biega, ćwiczy. A jest po 50!
Wiosna wisi w powietrzu, narty zostawimy niedługo w garażach i piwnicach. Ruszymy na rower, biegać…
Kiedy biegam zimą, mijam co najwyżej kilka osób. Teraz, w te pierwsze dni wiosny? Dziesiątki! To normalne – potrzebujemy słońca, ciepła, bo zima była przecież sroga.
Problem w tym, że jeżeli najpierw prowadzisz kanapowy tryb życia, a potem nagle podrywasz się z krzesła i idziesz przebiec 14 km, to możemy spotkać się w gabinecie. Nasze mięśnie i stawy nie są na to przygotowane, mamy też mniejszą wydolność krążeniowo-oddechową. Dlatego polecam nie rzucać się od razu na głęboką wodę. Na początek zalecam zrobić kilka kilometrów albo marszobiegi. Tych kijów do nordic walkingu naprawdę nie trzeba się wstydzić.
Inaczej?
Narażamy się na kolejne urazy. Kolano skoczka, kolano biegacza, problemy mięśniowo-więzadłowe, ból biodra czy odcinka lędźwiowego.
Brzmi strasznie…
A przecież sport to zdrowie. Wystarczy tylko dobrze do tego podejść.
Dziękuję za rozmowę
* Edyta Obrzut jest fizjoterapeutką w SMS Fizjo-Active. Specjalizuje się w terapii manualnej, rehabilitacji ortopedycznej oraz w treningu motorycznym.